... czyli jak marka Clinique chce oczyścić naszą twarz.
Recenzja żelu i mydła w płynie do oczyszczania twarzy. Dzisiaj na tapecie dwa produkty od Clinique. Co łączy je poza opakowaniem a co dzieli w efektach? Co firma promująca swoje zaawansowane technologie laboratoryjne proponuje do usuwania zanieczyszczeń i demakijażu z twarzy w płynie i jaki kosmetyk wybrać do swojego typu cery. Czy warto płacić za te kosmetyki marki selektywnej ich wcale nie niską cenę? Zapraszam na recenzje.
Nie chce podejmować w tym poście
polemiki dotyczącej cen marek selektywnych, są wysokie i to fakt,
ale decyzja o kupnie należy przecież tylko do nas samych. Producent
każdej marki ma prawo decydować jakie pieniądze chce od konsumenta
za ich posiadanie i używanie, a my decydujemy czy jesteśmy gotowi
dać za nie te pieniądze, czy też nie. I tyczy się to nie tylko
kosmetyków. Zawsze znajdą się chętni na ich wypróbowanie,
czy to z chęci poczucia luksusowej otoczki, jakie za sobą niosą,
czy to ze zwykłej ciekawości, czy to zwyczajnie, po prostu z chęci
ich sprawdzenia u siebie. Ale pamiętajcie, to tylko kosmetyki. Nie
ten, to inny. Ja traktuję kosmetyki takie jakimi są, staram się
patrzeć obiektywnie i rozliczam stosunek ceny do jakości oraz
działania.
Niezadowolona nie kupuję ponownie. To
cała moja filozofia.
Recenzja dzisiejsza obejmuje:
2 produkty typu "Liquid facial soap" czyli żel do skóry przetłuszczającej się i tłustej oraz aksamitne mydełko dla skór z tendencją do przesuszania i suchych. Oba do oczyszczania skóry twarzy, oba płynne, oba zapakowane w butlę z pompką. Myślę, że zyskały już miano kultowych, więc tym bardziej warto rozprawić się z nimi od podszewki. Znajdziecie je też w zestawach Clinique 3 steps, z których słynie ta marka. Zaczniemy od cechy wspólnej - opakowania.
Opakowanie: Same plusy. Prostota w wyglądzie, stabilna butla z porządnej jakości grubszego plastiku. Dobra pojemność. Pompka, która wyciska jednorazowo idealną ilość na jednokrotne użycie – nie za dużo, nie za mało. Działa rewelacyjnie, nigdy się nie zacina, dodatkowo można przekręcić ją, by zablokować mechanizm, dzięki czemu mamy pewność, że w podróży, produkt nawet będąc przyciśnięty do innych rzeczy, nie wyleje się nam na całą zawartość kosmetyczki. Nie będę ściemniać – tutaj naprawdę nie ma się do czego przyczepić. Wspomnę jeszcze, że pompka jest odkręcana i można zatrzymać butelkę, kiedy już będzie pusta i dla wygody, przelać inny żel, chociażby też do twarzy, który nie ma tak praktycznego opakowania.
Recenzja dzisiejsza obejmuje:
2 produkty typu "Liquid facial soap" czyli żel do skóry przetłuszczającej się i tłustej oraz aksamitne mydełko dla skór z tendencją do przesuszania i suchych. Oba do oczyszczania skóry twarzy, oba płynne, oba zapakowane w butlę z pompką. Myślę, że zyskały już miano kultowych, więc tym bardziej warto rozprawić się z nimi od podszewki. Znajdziecie je też w zestawach Clinique 3 steps, z których słynie ta marka. Zaczniemy od cechy wspólnej - opakowania.
Opakowanie: Same plusy. Prostota w wyglądzie, stabilna butla z porządnej jakości grubszego plastiku. Dobra pojemność. Pompka, która wyciska jednorazowo idealną ilość na jednokrotne użycie – nie za dużo, nie za mało. Działa rewelacyjnie, nigdy się nie zacina, dodatkowo można przekręcić ją, by zablokować mechanizm, dzięki czemu mamy pewność, że w podróży, produkt nawet będąc przyciśnięty do innych rzeczy, nie wyleje się nam na całą zawartość kosmetyczki. Nie będę ściemniać – tutaj naprawdę nie ma się do czego przyczepić. Wspomnę jeszcze, że pompka jest odkręcana i można zatrzymać butelkę, kiedy już będzie pusta i dla wygody, przelać inny żel, chociażby też do twarzy, który nie ma tak praktycznego opakowania.
Aqua
(woda), Sodium Laureth Sulfate (SLES, popularna substancja
myjąca), Lauramidopropyl Betaine (pianotwórczy,
konsystencjotwórczy, oczyszcza i odżywia), Cocamidopropyl
Hydroxysultaine (delikatna substancja myjąca, pianotwórcza,
konsystencjotwórcza, zmiękcza i wygładza skórę,
łagodzi działanie substancji anionowych), Sodium Chloride
(konsystencjotwórczy, zwiększa lepkość kosmetyku), Sodium
Cocoyl Sarcosinate (łagodna substancja oczyszczająca), Tea
Cocoyl Glutamate (łagodna substancja oczyszczająca), Butylene
Glycol (humektant, odpowiedzialny za prawidłowe nawilżenie
skóry), Aloe Barbadensis Leaf Juice (aloes, działa
nawilżająco, regenerująco i pielęgnuje), PEG-120 Methyl
Glucose Dioleate (konsystencjotwórczy, emulgator, roślinny
zagęstnik), Sucrose (sacharoza, pozyskiwany z trzciny i
buraków cukrowych, oczyszcza skórę, usuwa martwe
komórki nie wywołując podrażnień, ani uczuleń), Menthol
(alkohol terpenowy pochodzenia roślinnego o intensywnym miętowym
zapachu i działaniu chłodzącym), Hexylene Glycol (składnik
kompozycji zapachowej), Polyquaternium-7 (kondycjoner),
Laureth 2 (emulgator, substancja zwilżająca - ułatwia
kontakt mytej powierzchni z roztworem myjącym), Caprylyl Glycol
(emolient tzw. tłusty, pośrednio nawilża, ma zdolność
przechodzenia przez naskórek w głąb skóry), Sodium
Sulfate (siarczan sodu), EDTA, Disodium EDTA
(stabilizatory, konserwanty, posiadają właściwości
przeciwbakteryjne i przeciwgrzybiczne), Phenoxyethanol, [ILN38069]
(konserwanty)
Analiza składu:
Sporo substancji typowo myjących, w
tym jeden silny Sodium Laureth Sulfate (SLES) jako drugi w składzie,
po drodze w środku mięta, aloes, sacharoza, roślinny zagęszczacz
i konserwanty.
Konsystencja: Sama nazwa mówi
już dosyć sporo o kosmetyku, nastawia na to co zobaczymy po
przyciśnięciu pompki. Przezroczysty żel o dobrej gęstości,
doskonale trzyma się powierzchni skóry, doskonale pieni, samo
używanie tej konsystencji jest krótko mówiąc proste,
łatwe i przyjemne.
Działanie, efekty, dla kogo?:
Usuwa makijaż, nawet ten najcięższy
i wodoodporny dosłownie w kilka chwil. Jedna, dwie porcje wyciśnięte
z pompki, usuną długotrwały kryjący podkład, ciężki do zmycia
tusz do rzęs czy trwały eyeliner. W działaniu jest bardzo szybki i
skuteczny. Skóra po użyciu jest wstępnie dogłębnie
oczyszczona, pory skóry oddychają. Mentol daje bardzo przyjemne uczucie ochłodzenia i odświeżenia i na twarzy, ale i dla nosa. To kosmetyk, tak jak
zaznaczył producent, tylko do skóry mieszanej z tendencja do
przetłuszczania się. Ma działanie lekko wysuszające (a na dłuższą
metę i przy codziennym użytku może dużo mocniej przesuszyć) i
ściągające skórę, dlatego dla skór suchych,
przesuszonych, zdecydowanie odradzam. Dla kogo jest ten kosmetyk? Ja
to nazywam demakijaż „na leniwca”. Składniki nie powalają, na
pewno nie pielęgnują, po prostu mocno oczyszczają – szybko i
skutecznie. I to trzeba mu przyznać, jednak to nie dla tych, którzy
chcą ekstraktów, wyciągów z korzeni, kwiatowych i
owocowych hydrolatów – a są takie żele. I ja też takie
Wam polecam do codziennego użytku. Nie ma co się oszukiwać.
Padnięte, zmęczone, z ciężkim makijażem na twarzy, szukamy
szybkiego usunięcia go i czystej cery – jak najbardziej będziemy
zadowolone. Nie polecam go do codziennego użytku, zarezerwowany na
chwilę słabości i przed facial'em raz na półtora tygodnia
jako wstępny krok do oczyszczenia i odżywienia – tak. Ale
podkreślam – tylko skóra tłusta, przetłuszczająca się.
Skład:
Aqua
(woda),
Caprylic/Capric
Triglyceride
(konsystencjotwórczy emolient
tzw. tłusty, pośrednio nawilża),
Glycerin
(giceryna, humektant, substancja
nawilżająca., ma zdolność przenikania przez warstwę rogową
naskórka, dzięki czemu pełni rolę promotor przenikania -
ułatwia w ten sposób transport innych substancji w głąb
skóry),
Olea
Europea
(Olive
Fruit Oil)
(olej z oliwki europejskiej, delikatny dla skóry, oczyszcza,
naturalnie nabłyszcza, nawilża, regeneruje), Butylene
Glycol
(humektant, odpowiedzialny
za prawidłowe nawilżenie skóry, dzięki czemu kondycjonuje,
czyli zmiękcza i wygładza, pełni rolę promotora przenikania,
dzięki czemu ułatwia penetrację innych substancji w głąb skóry),
Phenyl
Trimethicone
(substancja konsystencjotwórcza, silikon,
będący pochodną krzemionki - składnika naturalnego, jest łatwy
do usunięcia za pomocą środków myjących, uznany za silikon
bezpieczny, nie wpływa negatywnie na skórę, zmiękcza,
wygładza, nadaje połysk, kondycjonuje skórę i chroni przed
negatywnymi czynnikami zewnętrznymi),
Cucumis
Sativus
(Cucumber)
Fruit Extract
(ekstrakt z ogórka, antyoksydant, przeciwutleniacz, koi,
łagodzi i orzeźwia, chroni i odżywia skórę, zawiera
witaminę C
), Hordeum
Vulgare (Barley) Extract (ekstrakt
z trawy jęczmiennej, przeciwutleniacz, antyoksydant,
wzmacnia
mechanizmy obronne, neutralizuje wolne rodniki, przedłuża życie
komórek i przyspiesza ich regenerację),
Helianthus
Annus (Sunflower) Seedcake
(olej z nasion słonecznika), Dimethicone
(silikon, emolient
tzw. suchy - nie powoduje efektu „tłuszczenia”, jest
niekomedogenny (nie powoduje powstawania zaskórników),
tworzy na powierzchni skóry film, który ogranicza
ucieczkę wody z naskórka),
Sodium
Hyaluronate
(humektant, substancja
hydrofilowa - tworzy na powierzchni skóry film, który
wiąże wodę, w efekcie ogranicza TEWL, czyli transepidermalną
utratę wody i zapewnia odpowiednie nawilżenie., kondycjonuje skórę
), Tocopheryl
Acetate
(antyoksydant,
przeciwutleniacz, wykazuje zdolność wbudowywania się w struktury
lipidowe błon komórkowych i cementu międzykomórkowego
warstwy rogowej, dzięki czemu wzmacnia barierę naskórkową,
utrudnia wnikanie substancji obcych i zapobiega podrażnieniom, ale
także hamuje TEWL (transepidermalną utratę wody) dzięki czemu
wpływa na poprawę nawilżenia skóry, zapobiega powstawaniu
stanów zapalnych, wzmacnia ściany naczyń krwionośnych i
poprawia ukrwaienie skóry),
Dipotassium
Glycyrrhizate
(kwas
glicyryzynowy, uzyskiwany z korzenia lukrecji, ma działanie
łagodzące, kojące, działa przeciwzapalanie, chroni skórę
przed szkodliwymi czynnikami zewnętrznymi),
Cholesterol
(emulgator, emolient
tzw. tłusty,
sterol,
składnik występujący naturalnie w ludzkim sebum i cemencie
międzykomórkowym warstwy rogowej naskórka.,
pozyskiwany m.in. z lanoliny, pośrednio nawilża),
Sucrose
Stearate
(składnik konsystencjotwórczy, emulgator), Sucrose
(sacharoza,
pozyskiwany
z trzciny i buraków cukrowych,
oczyszcza
skórę, usuwa martwe komórki nie wywołując
podrażnień, ani uczuleń),
Caffeine
(kofeina, zwiększa
sprężystość, nadaje
skórze elastyczność i miękkość, poprawia mikrokrążenie
krwi w tkankach skóry),
PPG-20
Methyl Glucose Ether (emulgator),
Urea (mocznik,
humektant, substancja
nawilżająca, mająca zdolność przenikania przez warstwę rogową
naskórka, działa keratoplastycznie - zmiękcza warstwę
rogową, a w wyższych stężeniach działa keratolitycznie -
złuszcza zrogowaciały naskórek, stosowany jest głównie
w kosmetykach do skóry suchej, przesuszonej),
Sodium PCA (humektant,
substancja nawilżająca, ogranicza
transepidermalną utratę wody - TEWL
),
Linoleic Acid (odpowiada
za nawilżenie skóry, przyspiesza odnowę komórkową
skóry, jest składnikiem cementu międzykomórkowego i
sebum, reguluje
czynność gruczołów łojowych, znakomicie działa w
przypadku skóry szorstkiej i popękanej, redukuje plamy i
przebarwienia twarzy),
Propylene Glycol Dicaprate (emolient
tzw. tłusty, pośrednio nawilża),
Pentylene Glycol (humektant,
substancja nawilżająca),
Ammonium Acryloyldimethyltaurate/VP Copolymer (konsystencjotwórczy),
Phenoxyethanol (konserwant),
[ILN41364] (konserwant)
Analiza
składu:
Wszyscy,
którzy stracili wiarę, że laboratoria Clinique znają
składniki, które są naturalne, właśnie ją odzyskali. Moim
zdaniem ich dobór jest bardzo przyjemny, dość unikalny, nie
ma się za bardzo do czego przyczepić. Można do silikonu, zupełnie
niepotrzebnie dorzucony, dobrze, że chociaż akurat jeden z tych
słabszych. Poza tym piękne bogactwo składników
nawilżających, zmiękczających skórę. Na mój gust
brakuje tu delikatnej substancji myjącej.
Konsystencja:
Nie
zawiedziecie się, przyjemne, aksamitnej mydełko w płynie o dobrej
przyczepności do powierzchni skóry, gładko sunie po niej,
spłukuje się równie gładko co żel, mimo swojej lekkiej
tłustości.
Działanie,
efekty, dla kogo?
No
i tutaj wrócę do swojej uwagi o lekkiej substancji myjącej,
którą można było dodać gdzieś w środku składu, żeby
nie przytłoczyła składników naturalnych, ale jednocześnie
wzmocniła działanie funkcji demakijażu tego produktu. Mydło
świetnie oczyszcza skórę z zanieczyszczeń typu pot, kurz,
brud i innych zanieczyszczeń pochodzących ze środowiska, ale pełen
demakijaż tylko jeśli użyłyście bardzo lekkich kosmetyków,
z tuszem może mieć problem. Będzie natomiast idealny jeśli
zrobiłyście już wstępny demakijaż, a nim wykańczacie tylko
proces oczyszczenia skóry przed nałożeniem pielęgnacji.
Plus za uczucie delikatnego nakremowania twarzy po zmyciu już wodą
i osuszeniu skóry. Mydełko zostawia też lekką, cienką
warstewkę na powierzchni skóry, tak jakby faktycznie
delikatny krem był na twarzy, ale nie jest to tłustawe ani lepkie.
Daje za to odprężenie suchej skóry, niweluje ściągnięcie.
Cena: 91 zł/ 200 ml
Czy kupię ponownie?: Pewnie tak
Cena: 91 zł/ 200 ml
Czy kupię ponownie?: Pewnie tak
Dzięki, że wytrwaliście do końca artykułu.
Znacie te produkty? Jakie jest Wasze zdanie po recenzji lub stosowaniu? Dajcie znać jakie produkty z użyciem wody, z własnego doświadczenia polecilibyście innym czytelnikom i Gosi oraz mnie.
P.
Inne posty, które mogą Cię zainteresować:
..........
..........
..........
..........
..........
..........
Nie znam tych produktów i jakoś nie kuszą mnie kosmetyki Clinique, chociaż dużo osób je chwali :)
OdpowiedzUsuńNie trzeba ich w życiu mieć, ale nie są to na pewno złe produkty, wszystko jest kwestią potrzeb, oczekiwań i zasobności portfela.
Usuńciekawa byłabym je przetestować www.adriana-style.com
OdpowiedzUsuńJeśli szukasz tego co o nich napisałam i takiego efektu potrzebujesz u siebie, to nie zawiedziesz się
UsuńGodne zastosowania i polecenia :)
OdpowiedzUsuńOwszem, warte spróbowania, jeśli właśnie oczekuje się po nich tego co opisałam, mając na względzie, żeby tę wersję do skóry tłustej stosować ok. raz w tygodniu, bo to mocne oczyszczanie.
UsuńDziekuje za tak wyczerpujacy artykuł.Zawsze chcialam kupic kosmetyki z tej firmy.Teraz wiem ze nie warto..
OdpowiedzUsuńTo cieszę się, że pomogłam w przybliżeniu ich tematu i podjęciu decyzji.
UsuńBardzo lubie Clinique, chyba wszystko czego spròbowalam bylo baaardzo OK, chetnie kupie pierwszy zel, bo czasami rzeczywiscie potrzeba czegos "na szybko"! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńNaprawdę polecam. Jeśli już wiesz, że lubisz ich kosmetyki, tym bardziej. Byle się pilnować i nie dzień w dzień, bo ten żel jest naprawdę świetny w tej roli i potrafi jego obecność w łazience, trochę rozleniwić :)Potem jakiś tonik, a najlepiej krem i jak najbardziej na tak.
UsuńMnie i marke Clinique wiaze dziwna relacja milosno-nienawistna. Mam kilka produktow tej marki ktore ubostwiam, i mam kilka ktorych nie trawie i na sama mysl o ich uzywaniu dostaje wypryskow. Najwiekszym rozczarowaniem tonik (step2) strasznie mnie wysuszyl i podraznil. A zapach czyty spirytus, feee. Mydlo mialam i ogolnie polecam , choc Clinique to nie jest moja marka :) Pozdrawiam i zapraszam w odwiedziny :)
OdpowiedzUsuńwww.blingblingmakeup.blogspot.com