... czyli jak wyglądają 24 godziny z puntu widzenia naszej twarzy.
Skóra twarzy każdego z nas
podlega dobowemu cyklowi, na który wpływ mają hormony,
zagrożenia noszone przez środowisko, produkcja melatoniny, będąca naturalnym filtrem ochronnym przed słońcem oraz potrzeba odbudowy
komórek nocą. Nawet po skompletowaniu służącej nam
pielęgnacji, warto wiedzieć kiedy, z czego i dlaczego warto w danym
momencie skorzystać. Świadome obserwowanie potrzeb naszej skóry
będzie miało wpływ na późniejszy proces starzenia, a
której z nas na tym nie zależy?
Możemy wyróżnić podstawowe fazy, przez które nasza skóra twarzy przechodzi w
ciągu 24-godzinnego cyklu dobowego swojego życia. Należy brać pod
uwagę, że mogą one ulegać jakiejś zmianie, kiedy jesteśmy
podczas miesiączki, bo wtedy wszystko rządzi się trochę innymi
prawami. Będzie on też nieco inny w przypadku każdej z nas, bo
przecież różnimy się od siebie. Mimo to, podstawowe
zagrożenia i ich wpływ pozostają tu niezmienne, przez co każdy z
nas może się do tego cyklu odnieść i traktować jako cenny klucz
– wskazówkę w świadomym, przez co skuteczniejszym
stosowaniu kosmetyków pielęgnacyjnych.
Ciężki poranek? Jeśli nasza twarz po
przebudzeniu jest w świetnej kondycji, to możemy nazwać się
szczęściarami. Nie ma co ukrywać, że u większości z nas,
częściej wygląda jednak na równie rozdrażnioną jak my
same. Czasem lekko, czasem na pograniczu z wysypką. Zwłaszcza u
kobiet, wpływ ma na to działanie kortyzolu - hormonu, który
odpowiada za produkcję histaminy. Histamina naturalnie występuje w
naszych organizmach i jest niezbędna do prawidłowego funkcjonowania
ciała, reguluje m.in. sen, ale przy większym stężeniu, skóra
staje się sucha i zaczerwieniona. Zatem dopiero wstałyśmy, a już
działanie hormonów na naszą skórę, daje się nam we
znaki.
Co robić? Przede wszystkim zrezygnuj z
produktów z kwasami, alkoholem, porannego peelingu oraz
zaniechaj jakichkolwiek pozostałych działań złuszczających oraz
wysuszających skórę. Zadbaj o dostarczenie pielęgnacji
przeznaczonej do skóry wrażliwej. Nawilży, a zarazem ukoi
twarz. Pomoże w tym m.in. zawartość ceramidów i pantenolu.
Osobiście polecam wam również przedtem spryskać twarz wodą
termalną – przyniesie natychmiastową ulgę zarówno cerze
jak i wam samym.
„Czy wiesz, że?”
Plamy po czerwonym winie na dywanie to często nic w porównaniu z plamami na skórze. Chianti, bordeaux oraz wina musujące charakteryzują się wysoką zawartością histaminy. Kilka lampek wieczorem, a rano ogromny ból głowy i czerwona twarz. To również częsta winowajczyni tzw. „kaca”, zwłaszcza u osób z nietolerancją histaminy.
Robisz właśnie makijaż? A może
wyszłaś już z domu? Sprawdź, czy odpowiednio przygotowałaś
swoją twarz na kolejne godziny funkcjonowania. Skóra
produkuje teraz więcej sebum, niż dwie godziny temu. Nie znaczy to
jednak, że rankiem możemy darować sobie serum, czy krem
nawilżający. Nawet tłusta skóra potrzebuje tych kosmetyków.
Tak samo, każda potrzebuje też filtra SPF, więc upewnij się, że
Twój krem go posiada lub zaopatrz się w niego osobno (zarówno
o pielęgnacji skóry tłustej jak i działaniu filtrów
przeczytasz więcej wkrótce w naszych postach). Nie zapomnij,
że kiedy Ty zajmiesz się swoimi codziennymi obowiązkami, ona
będzie toczyła bitwę z agresywnym zanieczyszczeniem środowiska,
promieniowaniem UVB i UVA, ale też ze stresem życia codziennego.
Mój ulubiony SPF znajdziecie w tym poście - LINK TU
W tym momencie możemy obserwować
większą produkcję sebum. Jest to uwarunkowane naszą historią
jako ludzkości. Człowiek przebywał wtedy znaczną część życia
na zewnątrz, a jak wiadomo poziom promieniowania zaczyna być od tej
godziny najwyższy, a co za tym idzie najbardziej niebezpieczny. Nasz
organizm jest w niezwykłej mierze samowystarczalny, więc wyczuwając
zagrożenie, nauczył się chronić skórę, wydzielając
większą ilość sebum. Nawet dzisiaj, kiedy mamy już filtry SPF,
jest to niezwykle przydatna cecha adaptacyjna, która no cóż...
dla skóry tłustej bywa delikatnie mówiąc upierdliwa.
Warto mieć wtedy przy sobie, w kosmetyczce bibułki matujące.
Zwłaszcza latem, przydadzą się też innym typom cery. Obecnie
można kupić bibułki matujące z pudrem (50 sztuk) już za 5 pln.
Bywa, że pod koniec dnia nasza skóra zaczyna być po tej suchej stronie. Jeśli jesteś już w domu i masz taką możliwość skorzystaj, że w tym momencie najlepiej zaabsorbuje wszystko, co na nią nałożysz. Zrelaksuj się z maseczką lub ewentualnie zaaplikuj ponownie swoje serum czy krem nawilżający. Zwłaszcza jeśli planujesz jeszcze wyjść, pamiętaj o tym, że promieniowanie UVA jest nadal aktywne i nie zapomnij o swoim SPF.
Jeśli do tej pory nie oczyściłaś
swojej twarzy z makijażu i zanieczyszczeń to najwyższa pora. W
tych godzinach skóra ma skłonność do łatwego podrażnienia,
dlatego jeśli pojawiły się zaczerwienienia, planując pielęgnację
wieczorną również należy pamiętać o włączeniu produktu
ze składnikami o działaniu nie tylko nawilżającym, ale i kojącym.
Nie ma tu znaczenia, czy produkty na noc nałożysz o godzinie 22:00
czy o 1:00 po północy, skóra skorzysta z nich równie
dobrze w obu przypadkach. W nocy skóra przechodzi proces
odmłodzenia i regeneracji – produkcja kolagenu, neutralizacja
wolnych rodników, odbudowa komórek, również
mikrouszkodzeń poniesionych za dnia. Aż tyle stara się zrobić dla
nas nasza skóra nocą, więc dajmy jej szansę się wykazać,
wspomagając procesy dobrym kremem.
Przez cały dzień chroni i walczy, a nocą regeneruje siły, dbając o swój
zdrowy stan. Ostatnią rzeczą, którą można powiedzieć o
skórze twarzy to to, że jest leniwa.
Co myślicie o takim spojrzeniu na skórę twarzy?
P.
Muszę przyznać, że nigdy się nad tym tematem nie zastanawiałam. Dobrze, że bez tej wiedzy w miarę podążałam za zegarem mojej skóry ;)
OdpowiedzUsuńKolejny dowód na to, że nasz organizm, w tym skóra, jest bardzo mądry i świetnie podpowiada nam co mamy robić. Zanim odkryłam tę wiedzę, też jakoś intuicyjnie dawałam radę :) Jednak pomyślałam, że fajnie znać podstawy tych potrzeb, żeby poszerzać swoją wiedzę i świadomość, stąd ten artykuł :)
UsuńBardzo ciekawy post! Zaintrygował mnie ten Twój ulubiony filtr do twarzy, będę musiała mu się przyjrzeć, bo pora na mocny spf nadchodzi wielkimi krokami! :)
OdpowiedzUsuńUżywam od roku i bardzo go polecam, mam go w wersji SPF 30 i 50 i oba nie bielą, nie "tłuszczą się" w ciągu dnia, nie zostawiają jakiejś dziwnej warstwy, delikatnie nawilżają moją skórę. Występuje on w pojemności 30ml i 50 ml, a w Douglas można kupić mniejszą pojemność, która oczywiście jest tańsza niż 50ml i można sobie przetestować.
Usuń