00:35

PORANNA RUTYNA PIELĘGNACJI TWARZY - POLA

... czyli co Pola nakłada rano na swoją twarz.

Im szybciej zrozumiemy, że codzienna pielęgnacja twarzy to podstawa posiadania zdrowej skóry i dobrze wyglądającego makijażu, tym lepiej dla nas. Tak jak większość dziewczyn, posiadam skórę mieszaną – normalną na policzkach, ale mocno przetłuszczającą się w strefie T - zwłaszcza nos i jego okolice. Dodatkowo od ok. 1,5 roku zmierzam się z problemem pękających naczynek w okolicach ust i nosa. Zmiany nie są już tak mocno widoczne jak kiedyś, ponieważ regularne robię kuracje, mające na celu ich zmniejszenie i mam nadzieję, że kiedyś całkowicie wyeliminuje je z mojego życia. Jestem wyznawczynią prewencji, więc jeżeli widzę, że moja skóra zaczyna zmieniać się na gorsze, staram się reagować natychmiast. Łatwiej walczyć z problemem zanim jego objawy się nasilą.

Moja pielęgnacja twarzy nie zmienia się już od ponad miesiąca, a w jej skład wchodzi 7 kosmetyków + jeden, którego używam opcjonalnie – filary mojej zdrowej i zadowolonej buzi.

CODZIENNA PORANNA RUTYNA PIELĘGNACJI TWARZY - POLA




Czego używam i w jakiej kolejności ? 
KROK 1. Za pomocą płynu micelarnego Garnier 3 w 1 do skóry wrażliwej oczyszczam całą twarz, łącznie ze skórą wokół oczu.

CODZIENNA PORANNA RUTYNA PIELĘGNACJI TWARZY - POLA


Neutralny dla mojej buzi – nie wysusza jej, nie wzmaga przetłuszczania i nie szczypie w oczy. Świetnie radzi sobie z usunięciem pozostałości kosmetyków nałożonych na noc, kurzu i brudu. Idealnie przygotowuje moją skórę do nałożenia kolejnych produktów.
To mój kilkuletni faworyt i zawsze pilnuje, żeby mieć jego spory zapas - kupuję kilka butelek kiedy jest na promocji, bo to o wiele bardziej ekonomiczne rozwiązanie.


KROK 2. Tonik Ziaja PhytoActiv (cera naczynkowa) - nigdy nie pomijam, a uważam, ze toniki często są z jakiegoś powodu niedoceniane. Większość toników tej firmy nadaje się do codziennej pielęgnacji twarzy, ze względu na brak alkoholu. Dodatkowo, wybór ich jest tak szeroki, że każdy znajdzie coś dla siebie. PhytoActiv to jeden z moich ulubionych.


CODZIENNA PORANNA RUTYNA PIELĘGNACJI TWARZY - POLA

Działa kojąco, kiedy skóra jest zaróżowiona, eliminuje uczucie ściągnięcia i jest świetnym uzupełnieniem kuracji przeciw pękającym naczynkom. Bardzo fajny, bardzo tani. Regularnie do niego wracam.

KROK 3. Po kilku sekundach, kiedy moja skóra wchłonie już tonik, czas na pielęgnację skóry wokół oczu. Jestem fanką wszelkich „roll-on'ów”, których masujące nasadki – kulki, poprawiają krążenie – nałożony pózniej krem lepiej i szybciej się wchłania, a moje genetyczne sińce są lekko rozjaśnione. To też bardzo przyjemny krok - zwłaszcza w lato, gdy upały dają się we znaki, bo zimna metalowa kulka przyjemnie chłodzi. Taki żel to jednak zbyt mało dla mojej wymagającej skóry okolic oczu, muszę ją mocno nawilżać, bo inaczej będzie miała tendencje, by się przesuszać. Sephora Instant Depuffing Roll - On Gel.


CODZIENNA PORANNA RUTYNA PIELĘGNACJI TWARZY - POLA

KROK 4. Czas zatem na krem pod oczy - Clinique All about Eyes. Posiadam teraz wersję „podstawową”, bo akurat kiedy go kupowałam nie było w sklepie wersji „rich”, którą używałam poprzednio, a którą ponownie chciałam zakupić. Nie będę ich teraz porównywać, ale w wersji „podstawowej” denerwuje mnie fakt, że żelowa konsystencja jest umieszczona w takim samym słoiczku, co „rich”, a przy żelowych konsystencjach zdecydowanie wolę tubki.
Co do nawilżenia – tutaj nie narzekam, krem pielęgnuje i nawilża całkiem nieźle, korektor ładnie się na nim trzyma, nie wchodząc w załamanie, nawet bez przypudrowania.


CODZIENNA PORANNA RUTYNA PIELĘGNACJI TWARZY - POLA

KROK 5. Na całą twarz, z pominięciem okolic oczu, nakładam serum Cliniue Turnaround Revitalizing Serum. Coś jak połączenie Vichy Aqualia Thermal i Bioderma Hydrabio (oba te sera lubię). Lekka, mocno nawadniająca formuła wchłania się w kilka sekund, a buzia pozostaje gładka i przyjemna w dotyku. Seria Turnaround jest przeciwstarzeniowa, a ja staram się, żeby w codziennej pielęgnacji twarzy chociaż jeden kosmetyk miał właśnie takie działanie. Serum nie jest tanie, ale bardzo je lubię i jeśli nowości nie wyprą go z mojej pamięci, to kiedyś do niego wrócę.


CODZIENNA PORANNA RUTYNA PIELĘGNACJI TWARZY - POLA

KROK 6. Clinique dramatically different moisturizing lotion +. Pierwszy raz w sezonie jesień/ zima przerzucam się na wersję z „plusem”, bo jest jednak bogatsza w konsystencji i działaniu, a także lekko natłuszcza skórę. Oczywiście to lotion, więc nawet najbogatszy jest stosunkowo lekki, ale mi w zupełności to wystarcza. Trochę bałam się, że owa "tłustawość" kosmetyku będzie mi zapychać pory. Zazwyczaj takie kremy są dla mnie komedogenne, ale po dwóch miesiącach używania stwierdzam, że obawy były na wyrost (uff i hura! Bo kupiłam największą wersje 125 ml ).


CODZIENNA PORANNA RUTYNA PIELĘGNACJI TWARZY - POLA

KROK 7. Ostatni krok, ale ważny jak wszystkie poprzednie. Bez blokady nie da rady – czyli czas na nałożenie SPF. Cóż za zaskoczenie jakiej firmy – Clinique SPF 30 face cream. Mój ulubiony z tych, które do tej pory testowałam, bo nie jest tłusty, przez co nie spływa z twarzy nawet w większej ilości, no i daje matowe wykończenie (dopiero przy nałożeniu dużej ilości zaczyna się lekko świecić) – czego chcieć więcej? Żeby chronił, nie zapychał i nie bielił buzi? Chroni, nie zapycha i nie bieli. W lato przerzucam się na jego mocniejszego brata - SPF 50.

CODZIENNA PORANNA RUTYNA PIELĘGNACJI TWARZY - POLA

Tonik Clinique Clarifying Lotion 2 lub Clarifying Lotion 3 używam zamiast KROKU 2. czyli codziennego toniku bez alkoholu. To wspomniany już kosmetyk „opcjonalny” w mojej pielęgnacji. Wrzucam go tutaj, bo używam stosunkowo często - ok. 3 razy w tygodniu - w zależności od zapotrzebowania mojej skóry. Jest to tonik złuszczający, na bazie alkoholu.

CODZIENNA PORANNA RUTYNA PIELĘGNACJI TWARZY - POLA

Może wydawać się tego sporo, ale ja lubię działać na cerę kompleksowo, wybierając lekkie konsystencje. Przez to wszystkie kroki trwają do 2 minut, bo kosmetyki wchłaniają się momentalnie. Moja obecna pielęgnacja uszczęśliwia moją skórę twarzy, a moja szczęśliwa skóra twarzy to i szczęśliwsza ja. Będę kontynuować ten zestaw, aż wykończę wszystkie kosmetyki, bo z każdego jestem zadowolona i każdy kupiłabym ponownie (część z nich kupiona jest zresztą ponownie). Jeżeli zainteresowała was kwestia, dlaczego tak często sięgam przy pielęgnacji ( i nie tylko ) po markę Clinique, to postaram się odpowiedzieć na to pytanie przy okazji innego postu.

P.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2014 Blond Hair Affair , Blogger