...czyli recenzje z wieczornej kosmetyczki Poli.
Witajcie, z tej strony Pola.
W ostatnim poście o mojej wieczornej pielęgnacji twarzy, obiecałam,
że wśród kolejnych, poopisuję Wam dokładniej kosmetyki, które
tam pokazałam. Czas wywiązać się ze złożonej deklaracji i
zaczniemy od recenzji produktu, który w ostatnich tygodniach, a w zasadzie miesiącach, służył
mi jako tonik. Muszę przyznać, że kosmetyki od marki Fitomed, są
dla mnie jak jajko niespodzianka i nigdy nie wiem, czego się mogę
spodziewać. A jak było tym razem?
Post, o którym wspomniałam we wstępie:
MOJA WIECZORNA PIELĘGNACJA SKÓRY TWARZY: JAKICH KOSMETYKÓW UŻYWAM I DLACZEGO + PORADNIK - SKOMPLETUJ SWÓJ ZESTAW
Kilka miesięcy temu, robiąc
zakupy w jednej z aptek internetowych, trafiłam na produkty tej
marki i choć nie planowałam ich zakupu, postanowiłam dodać je do
koszyka. Skusiła mnie głównie niska cena i specyficzna szata
graficzna, trochę rodem z lat 90tych. Czasami, kiedy kupuję coś w
pośpiechu, zapominam, że dobry skład jednego z kosmetyków danej
marki, nie gwarantuje, że wszystkie pozostałe też takie będą.
Tak też stałam się posiadaczną skrajnie różnych (pod wieloma
względami) produktów od marki Fitomed.
Do tej pory, na blogu
znajduje się już recenzja:
Dzisiaj dołączy do niego:
Płyn oczarowy do twarzy
z kwiatem pomarańczy
Przezroczysta butelka z
szeroko rozpylającym dyfuzorem typu spray oraz skromna, ale
przykuwająca uwagę i modna w ostatnich czasach, szata graficzna
rodem z zielnika. Do mnie przemawia to połączenie praktyczności i
stonowanego designu i uważam, że pod względem wizualnym więcej
nie potrzeba.
Podoba mi się również,
jak producent jasno i przejrzyście określa zadania tego produktu,
bez stosowania skomplikowanych i wymyślnych hasełek oraz obietnic,
które w konfrontacji ze składem, nie miałyby szans ziszczenia.
Duży plus za to, bo jestem uczulona na opisy obiecujące
przysłowiowe gruszki na wierzbie.
Jestem dużą fanką
zapachu. Nie jest on ani zbyt słodko - cukierkowy, ani mimo swojej
naturalności, nie odrzuca nazbyt ziołową wonią. Faktycznie
orzeźwia, co nie znaczy, że nie nadaje się do stosowania na noc.
Subtelnie wyczuwalne nuty oczaru i skórki pomarańczy na pierwszym
planie, bardzo przyjemnie koją i umilają wieczorne przygotowania do
snu.
Skład: Aqua (woda), Hamamelis Virginiana (Witch Hazel) Leaf Water (woda z liści oczaru wirginijskiego, zalecana do stosowania w produktach do pielęgnacji cery wrażliwej, suchej, naczynkowej, ekstrakt z oczaru wirginijskiego stosowany jest w kosmetykach ze względu na: wpływ na krążenie krwi - dzięki zawartym w wyciągu flawonoidom surowiec wzmacnia i chroni ściany naczyń krwionośnych, działanie przeciwbakteryjne), Glycerin (gliceryna, nawilża i koi, łagodzi podrażnienia), Panthenol (pantenol, nawilża i koi, łagodzi podrażnienia), PEG-40 Hydrogenated Castor Oil (utwardzony (uwodorniony) olej rycynowy, substancja odtłuszczająca usuwająca zanieczyszczenia tłuszczowe z powierzchni skóry), Allantoin (alantoina, działa przeciwzapalnie, łagodzi podrażnienia, wspomaga procesy regeneracji i odbudowy naskórka, stymuluje proces gojenia się ran, działa silnie nawilżająco, przez co wywołuje uczucie gładkości na skórze), Cytric Acid (kwas cytrynowy, konserwuje), Phenoxyethanol(and)Ethylhexylglycerin (dwa kolejne delikatne konserwanty), Parfum, CI 19140
Skład: Aqua (woda), Hamamelis Virginiana (Witch Hazel) Leaf Water (woda z liści oczaru wirginijskiego, zalecana do stosowania w produktach do pielęgnacji cery wrażliwej, suchej, naczynkowej, ekstrakt z oczaru wirginijskiego stosowany jest w kosmetykach ze względu na: wpływ na krążenie krwi - dzięki zawartym w wyciągu flawonoidom surowiec wzmacnia i chroni ściany naczyń krwionośnych, działanie przeciwbakteryjne), Glycerin (gliceryna, nawilża i koi, łagodzi podrażnienia), Panthenol (pantenol, nawilża i koi, łagodzi podrażnienia), PEG-40 Hydrogenated Castor Oil (utwardzony (uwodorniony) olej rycynowy, substancja odtłuszczająca usuwająca zanieczyszczenia tłuszczowe z powierzchni skóry), Allantoin (alantoina, działa przeciwzapalnie, łagodzi podrażnienia, wspomaga procesy regeneracji i odbudowy naskórka, stymuluje proces gojenia się ran, działa silnie nawilżająco, przez co wywołuje uczucie gładkości na skórze), Cytric Acid (kwas cytrynowy, konserwuje), Phenoxyethanol(and)Ethylhexylglycerin (dwa kolejne delikatne konserwanty), Parfum, CI 19140
CI to skrót od Color Index i są to barwniki. Cyfry po CI oznaczają kod koloru.
Czas na recenzję,
rozliczającą kosmetyk ze wspomnianych obietnic producenta i już na
wstępie muszę przyznać, że większość z tego co zostało przez
niego napisane na etykiecie, nie jest tylko kuszącą fantazją.
Przede wszystkim absolutnie
zgadzam się, że kosmetyk ten wykazuje działanie nawilżające i
odświeżające. Co więcej, uważam też, że wspaniale radzi sobie
ze ściągnięciem skóry, co zimą ma miejsce u mnie zdecydowanie
częściej niż jakąkolwiek inną porą roku. Jeśli jesteście
zainteresowane jego funkcją ściągania porów, to również nie
powinnyście być zawiedzione. Oczywiście, pozostańmy obiema nogami
na ziemi, pamiętając, że jest to tonik, który będzie wspaniałym
uzupełnieniem pielęgnacji skierowanej na to zadanie i nie
oczekujmy, że wyłącznie z jego pomocą, pozamykamy je w stu
procentowym i spektakularnym stopniu. To samo tyczy się pozbycia
problemu popękanych naczynek – jeśli postawimy mu za zadanie, by
w walce w pojedynkę, efekty jego działania były porównywalne z
działaniem lasera w gabinecie kosmetycznym, no to nie oszukujmy się,
nie będą. W zupełności natomiast rozumiem, dlaczego kosmetyk ten
kierowany jest do tego typu cery – przywraca równowagę, stanowiąc
idealny krok pielęgnacji skóry suchej, odwodnionej, wrażliwej,
podrażnionej. Moim zdaniem jest to kosmetyk idealny do każdego typu
cery, a nie tylko mieszanej i tłustej, jak sugeruje producent.
Również trądzikowej i problematycznej. Delikatnie łagodzi
zaczerwienienia i również delikatnie matuje, ale absolutnie nie
przesusza, nie lepi się i nie pozostawia filmu, a mam wrażenie, że
skóra automatycznie przyswaja ten produkt. Skóra jest po nim lekko
napięta i sprężysta.
Jest to bardzo dobry tonik i
może posłużyć również jako hydrolat do maseczek sypkich.
Sprawdzi się przy przywracaniu odpowiedniego pH rano, jak i
wieczorem.
Kosmetyk jest niezwykle
wydajny, używam go od ponad 3 miesięcy, a nadal jeszcze nie
wykończyłam całego opakowania.
Nie zauważyłam żadnych
negatywnych skutków stosowania. Jedyny malutki minusik, że gdy
zbytnio zbliżam się z produktem do okolicy oczu, to lekko zaczynają
szczypać. Stosuję go przecierając twarz wacikiem, unikając
bezpośredniego spryskiwania twarzy płynem prosto z butelki.
Uważam, że jest to
produkt, który sprawdzi się do każdego typu i podtypu cery.
Absolutnie godny
wypróbowania kosmetyk i bez mrugnięcia okiem wpisuję go na listę
ulubieńców.
Jaki jest Wasz ulubiony tonik do twarzy? Jakich obecnie używacie? Miałyście już styczność z płynami oczarowymi?
P.
Jaki jest Wasz ulubiony tonik do twarzy? Jakich obecnie używacie? Miałyście już styczność z płynami oczarowymi?
P.
Nie znam tego produktu :) Będę musiała wypróbować
OdpowiedzUsuńZ własnego doświadczenia, mogę tylko polecić, bo moim zdaniem jest wart przetestowania :D
UsuńKupiłam kiedyś hydrolat oczarowy i jego zapach mnie zabijał, ale skoro tutaj jest jeszcze ta pomarańczka i mówisz, że nie jest źle pod względem aromatycznym, to może dam mu szansę :).
OdpowiedzUsuńHydrolat oczarowy czysty sam to złooo :D Tutaj są dodatki, więc uśmiercają go na szczęście, no i ta pomarańczka przede wszystkim się wybija. Nie wykręca nosa na lewą stronę, ja bym powiedziała, że to zapach, z tych po dobrej stronie mocy :D
UsuńCiekawe czy mają do innych typów skóry np. suchej?
OdpowiedzUsuńNawet jeśli nie ma wersji do suchej, to ten do cery tłustej i mieszanej genialnie mi wstępnie nawilżał i łagodził pierwsze uczucie ściągnięcia i wysuszenia, a ja mam czoło, skronie i boki twarzy po suchej stronie, zwłaszcza w zimę i teraz po zimie.
UsuńSłyszałam wiele dobrego na jego temat. U mnie świetnie sprawdza się woda różana :)
OdpowiedzUsuńOd dawna kusi mnie spróbować hydrolatu oczarowego, ale obawiam się zapachu. Na pewno sprawdzę ten produkt jeżeli uda mi się go znaleźć stacjonarnie i rzeczywiście jego zapach będzie znośny ;)
OdpowiedzUsuń