18:25

MEET BEAUTY CONFERENCE 2018 - ZOBACZ RELACJĘ Z TEGOROCZNEJ KONFERENCJI: ZDJĘCIA, WARSZTATY, PANELE DYSKUSYJNE, WIEDZA, CIEKAWOSTKI, FIRMY

... czyli dwa dni konferencji dla influencerek świata kosmetycznego - relacja ze spotkania.


Hej, z tej strony Pola i dzisiaj zapraszam Was, by poznać mój punkt widzenia oraz moją relację z dwudniowego wydarzenia (21 i 22 kwietnia) Meet Beauty Conference, na które zapraszane są polskie twórczynie blogów, kanałów na YouTube, kont na Instagramie czyli czynnie i prężnie działające influencerki tematyki kosmetycznej. Macie ochotę zobaczyć co się działo?





Trochę tekstu dla tych, którzy chcą wiedzieć więcej o tym wydarzeniu. Wiem, że wiele z Was lubi szczegółowe relacje, a ja chciałabym usatysfakcjonować również i te osoby. Jeśli nie macie ochoty czytać, omińcie wstęp, przewińcie w dół, a tam znajdziecie już sporą dawkę zdjęć oraz RELACJĘ.

W tym roku dwudniowy event Meet Beaty Conference odbywał się w hotelu Lord, przy alei Krakowskiej, czyli w warszawskiej dzielnicy Okęcie. Czym jest Meet Beauty Conference? Wydarzeniem, o którym powinna wiedzieć każda osoba prowadząca bloga, kanał na Youtube czy konto na Instagramie, dotyczące szeroko pojętej sfery "Beauty". Potencjalne uczestniczki wyrażające swoje zainteresowanie przybyciem, poprzez zgłoszenie, muszą zaklasyfikować swoją działalność w czterech kategoriach: włosy, beauty, paznokcie oraz makijaż. Co roku, organizatorzy zrzeszają 300 influencerek dając im możliwość nabycia wiedzy z różnorodnego zakresu, aby jeszcze lepiej mogły robić to, co robią. To absolutny debiut Blond Hair Affair, jeśli chodzi o Meet Beauty Conference, ale mamy nadzieję, że to pierwszy i nie ostatni raz, kiedy zostałyśmy zaproszone. Lokalizacja w tym roku była strzałem w dziesiątkę, ponieważ hotel Lord robi wrażenie już z zewnątrz. Wewnątrz jest jeszcze piękniejszy. Myślę, że to jeden z bardziej luksusowych, jak nie najbardziej, hoteli tej dzielnicy.
Meet Beauty Conference, jak sama nazwa wskazuje, to dwa dni konferencji, w której skład wchodzą nieprzerwanie toczące się panele dyskusyjne krążące wokół zagadnień działalności w sieci oraz warsztaty tematyczne organizowane przez firmy (i oczywiście są to firmy kosmetyczne).
Meet Beauty Conference to również idealna okazja do spotkania się z osobami, które na co dzień pasjonują, interesują i zajmują się, tym co my - czyli tworzeniem treści dla szerszego grona odbiorców w internecie, bez względu czy jest ona pisana, mówiona czy przedstawiana w formie graficznej. W zasadzie bez względu na to czy prowadzimy bloga czy kanał na YouTube, każda z nas ma do czynienia z każdą z tych form po trochu. Z moich obserwacji wynika, że najbardziej sprzyjające okoliczności do poznawania nowych osób występują podczas przerwy obiadowej, w części restauracyjnej i bynajmniej, w naszym menu, nie można było znaleźć napojów o zawartości alkoholu. Natomiast jedzenie jakie zaserwowano nam podczas tegorocznej edycji wydarzenia, było tak przepyszne i rozmaite, że zaskoczyło pozytywnie chyba wszystkich obecnych i było bardzo często poruszaną przy stole i chwaloną kwestią. Nie mam dla Was zdjęć jedzenia, przepraszam, ale zjadałam zanim cokolwiek zdążałam na ten temat pomyśleć, natomiast mam nadzieję, że jesteście mi to w stanie wybaczyć, bo chciałam o tym napisać w celu pochwalenia organizacji poziomu wydarzenia, a nie by pisać stricte o cateringu w hotelu Lord. Warto mówić o tym jak zostało zorganizowane tegoroczne Meet Beauty Conference (choć nie mam porównania z poprzednimi edycjami), bo uważam, że jest to godne pochwał i podziwu. Zrzeszenie tylko samych influencerek, czyli  300, to poważne przedsięwzięcie. Jest to grupa specyficzna, po której możemy spodziewać się potrzeby satysfakcjonującej estetyki, licząc się oczywiście z tym, że przybyłe osoby, będą robić dużą ilość zdjęć i filmów. Nie ma więc miejsca na zbędne elementy, niedociągnięcia i odkładanie na później. Do tego dochodzą stoiska marek, organizacja sal do warsztatów... Gratuluję osiągnięcia tego poziomu osobom, które były za to wydarzenie odpowiedzialne, dając nam świetny grunt pod rozwój.

Tak jak wspomniałam, zarówno w sobotę jak i w niedzielę, podczas Meet Beauty Conference 2018, w głównej auli toczyły się nieprzerwanie, jeden po drugim, trzy panele dyskusyjne (czyli łącznie było ich przez te dwa dni aż sześć), a w tak zwanym międzyczasie, w mniejszych salach, odbywały się poszczególne warsztaty, prowadzone przez przedstawicielki firm. Na warsztaty zapisywałyśmy się uprzednio, kilka dni przed konferencją, oczywiście na stronie internetowej. Można było wybrać maksymalnie dwa warsztaty dziennie. Wybór był trudny, nie dlatego, że wszystkie chciałyśmy iść na wszystkie warsztaty, ale dlatego, że tematy poruszane podczas paneli dyskusyjnych, były tak szalenie ciekawe i miały naprawdę interesujących prelegentów, wartych posłuchania.


Dzień 1.
21 kwietnia 2018 - SOBOTA

Jak wyglądał mój grafik na sobotę? W przypadku obu dni, bardzo ciężko przyszło mi podejmować wybór, ponieważ zarówno warsztaty, jak i panele dyskusyjne były dla mnie bardzo interesujące.



PANELE  INSTAGRAM

STATYSTYKI, HASZTAGI, ZASIĘGI
- PROWADZĄCA: ANNA PYTKOWSKA Z BLOGMEDIA

Nie mogło się obejść bez poruszenia tematyki dotyczącej ciągłej zmiany algorytmów. Kto nie ma z nimi obecnie problemu i wie wszystko na ten temat? No właśnie... Jeśli w ogóle ktoś, to nie będzie zapewne zgłaszającego się tłumu. Pojawiły się też podstawowe wskazówki, dotyczące zagadnień: jak zwiększyć zaangażowanie na swoim profilu, jak pozyskiwać grono nowych obserwatorów, czy kwestia używania hasztagów. Jak wiemy, lista tych zakazanych powiększa się systematycznie, ale chyba nie muszę dodawać, że obecność na niej niektórych z nich, jest naprawdę niedorzeczne i niewytłumaczalne logicznie, bo co komu złego zrobiła pani Agnieszka Osiecka, że użycie hasztagu "agnieszkaosiecka" może być w tym momencie objęte ryzykiem nałożenia na konto tzw. shadowbana ... ? Choć temat legendarnego shadowbana to temat rzeka, również poruszono i jego niemałą rolę. Czego nie wolno robić? Oprócz używania zakazanych hasztagów, nie wolno też wpisywać jakichkolwiek hasztagów w komentarzach pod swoimi ani cudzymi zdjęciami.

Kilka, moim zdaniem, najważniejszych informacji z tego panelu.

WYLICZANIE ZAANGAŻOWANIA: WZÓR: ILOŚĆ POLUBIEŃ + ILOŚĆ KOMENTARZY : ILOŚĆ OBSERWUJĄCYCH x 100% (28,8tys. to przykładowa ilość obserwujących - należy w to miejsce wpisać swoją liczbę obserwatorów) WYNIK? POWINNO BYĆ PRZYNAJMNIEJ 10%


JAK ZWIĘKSZYĆ ZAANGAŻOWANIE
Treść pod zdjęciem powinna być bardziej rozległa niż samo przywitanie plus emotikona. Mimo, że Instagram powstał głównie w celu zamieszczania zdjęć, warto napisać coś więcej. Nie warto jednak tworzy bardzo długich treści, bo nie oszukujmy się, mało kto je przeczyta,
Zadawanie pytań to świetne narzędzie, by uzyskiwać... odpowiedzi! Jeśli chcecie, by obserwujące Was osoby zostawiały Wam więcej komentarzy.
Kwestii jakości zdjęć i to jakie ma to znaczenie, chyba wyjaśniać nie trzeba, zwłaszcza jeśli zależy nam na rosnącej ilości obserwujących, ale i współpracach z firmami.
Co "klika się" najlepiej? Patrz ostatnia linijka slajdu. Oczywiście nie jest to regułą i nie powinno się dostosowywać i podporządkowywać pod te wytyczne, jeśli chcemy przekazywać inne treści.


OBSERWUJ FOLLOW I UNFOLLOW
Dzięki specjalnie przeznaczonym do tego aplikacjom.


SHADOWBAN. CZEGO NIE ROBIĆ. Limity, których nie należy przekraczać, jeśli nie chcemy doświadczyć.


JAK ZWIĘKSZYĆ ZASIĘGI. CO ROBIĆ.


PROGRAMY, KTÓRE MOGĄ SIĘ PRZYDAĆ W PROWADZENIU KONTA







PRZEPIS NA UDANE ZDJĘCIE NA INSTAGRAM

- PROWADZĄCA: AGWER Z AGWERBLOG

Znacie Agwer? Pewnie tak. A znacie przepis na zdjęcie idealne? Nikt go nie zna, bo takie nie istnieją. Mogą być one mniej lub bardziej udane. Mogą podobać się Wam, a innym nie i na odwrót. Panel o podstawach fotografii. Oświetleniu, przesłonie, ISO... O tym, że to co na jednym zdjęciu będzie wyglądało lepiej, inne może zepsuć, o tym, że nie warto robić wszystkiego zawsze pod jeden szablon ustawień. O zdjęciach statycznych i dynamicznych? Czyli książka plus kawa, a może przedmioty ułożone tak, by sprawiały wrażenie bycia w ruchu. Warto się bawić robiąc zdjęcia. A jaki jest sekretny składnik zdjęć? To Ty - autorze, Ty jesteś tym sekretnym składnikiem, bo ile twórców, tyle osobowości, a to zawsze warto pokazać w swojej pracy.




WARSZTATY ANNABELLE MINERALS

To teraz zabieram Was na pierwsze warsztaty. Słyszałyście o kosmetykach mineralnych do makijażu? Zapewne większość. Czy macie już jakieś i używacie? Jeszcze niedawno trafiały do niszy, dziewczyn, które zakochały się w naturalnej pielęgnacji, a potem poszły krok dalej, chcąc również malować się kosmetykami o naturalnych składach albo do po prostu do osób, które ze względu na problemy z cerą, wolały "przerzucić się" na nie, tak jak i założycielka tej firmy. Annabelle Minerals powstało właśnie przez, a może dzięki problemom skórnym.





TRIKI ORAZ PRAKTYCZNA WIEDZA O STOSOWANIU MAKIJAŻU MINERALNEGO:

Jeśli stosujemy podkład mineralny, należy zrobić konkretną przerwę między nałożeniem kremu, a jego aplikacją. Jak zostało to ujęte przez prowadzącą spotkanie: ja zawsze radzę klientkom najpierw nałożyć pielęgnację, potem iść wypić kawę, zjeść śniadanie, a potem nałożyć podkład mineralny i wykończyć makijaż.

Wiedziałam już, że podkład mineralny można mieszać z wodą, by doprowadzić proszek do konsystencji płynnej i w takiej formie (jak klasyczny fluid), aplikować go na twarz, ale nie wpadłam na to, by zmieszać go z formą oleistą. Chyba bałam się, że moja strefa T nie pokocha tego pomysłu. Ponoć jednak nie ma to obciążać jej aż tak, jak mogłoby się wydawać. Pomysłu jeszcze nie przetestowałam, ale będę, z czystej ciekawości. W ten sposób można z cieni do powiek zrobić pomadki.

Trick do użycia z mineralnym podkładem rozświetlającym AM (z innymi, czyli kryjącym i matującym, niestety się nie sprawdza) - jak uzyskać efekt flawless, czyli nieskazitelnej skóry: do niewielkiej ilości podkładu dodajemy jedynie odrobinę olejku, tak bu stworzyć konsystencję jak najlżejszą i lekko napigmentowaną i rozprowadzamy okrężnych ruchem po twarzy. Następnie, na tak przygotowaną bazę, nakładamy mineralny podkład rozświetlający. Da to wspomniany efekt flawless, ale również doda nieco krycia. Trick ten był pokazywany nam na modelce i muszę przyznać, że różnica była mocno zauważalna. Wypróbujcie.


WARSZTATY O2SKIN

Firma, która wyróżnia się na rynku obiecując, że w tych kosmetykach znajduje się tlen, pomagający przenikać głębiej (w głąb naskórka) substancjom aktywnym, które również są w nich zawarte. Będziemy testować aż cztery produkty (krem do twarzy na dzień, na noc, pod oczy oraz serum) tej marki, więc damy znać, jakie efekty powodowały one u nas. Kosmetyki będziecie mogli zobaczyć w odrębnie przeznaczonym poście (te oraz wszystkie, które otrzymałyśmy w paczkach od sponsorów).





Dzień 2.
22 kwietnia 2018 - NIEDZIELA


PANEL DYSKUSYJNY HEJT I JEGO OBLICZA

- PROWADZĄCA: ANNA PYTKOWSKA BLOGMEDIA
- PANELIŚCI: WIOLETTA PYZIK NIEWYPARZONA PUDERNICA, BOGUMIŁA SIEDLECKA - GOŚLICKA ANIOŁ NA RESORACH, WŁADYSŁAW KLINCZUK WŁADEK BEAUTY BOY


Myślę, że ten panel był najbardziej emocjonujący, ze względu na to, że dotyczył spraw najtrudniejszych, nie do końca i nie zawsze zależnych od osób, które decydują się na bycie i pokazywanie w sieci. Nie rozmawialiśmy o tym skąd się bierze sam hejt, ale o tym, co się dziejem gdy już się pojawi. O jego rodzajach oraz sposobach na radzenie (a czasem może właśnie raczej nieradzenie) sobie z nim. Najwięcej sytuacji przytaczała Bogumiła, prowadząca swój kanał na YouTube, u której hejt od internautów przeniósł się nawet w życie prywatne, w momencie, kiedy planowała swój ślub. Opowiadała o przypadkach bardzo trudnych, gróźb karalnych od ludzi dzwoniących z zastrzeżonych numerów, listach z pogróżkami, sprawach, które zawsze niestety po zgłoszeniach, po dwóch tygodniach były umarzane przez policję. To był moment, w którym Bogumiła pomyślała, że już "za dużo" i rozważała zamknięcie kanału.

Fora dla hejterów? Tak. Grupa osób niepochlebnie piszących o znanych w sieci, prowadząca dyskusje o tym, jak nie lubią danej osoby i dlaczego (choć założę się, że nie zawsze uzasadniają swoje zdanie). Wspomniano o forum Kafeteria, gdzie padają ostre słowa bez kontroli. Może wydawać się to abstrakcją, ale faktycznie tak się dzieje. Często "życzliwi" podsyłają linki do tych dyskusji, by osoby o których się tam pisze, mogły "poczytać sobie" o sobie. Sposób na te fora? Nie wchodzić i NIE czytać tego! Wiola uważa, że to marnowanie czasu i energii.

Wszyscy paneliści zgodzili się z założeniem, że "im więcej ludzi ogląda, (czyta), tym więcej hejtu". Również wszyscy przytaknęli Wioli, że wielu twórców internetowych jest za bardzo przewrażliwionych na swoim punkcie i zamiast czasem odpuścić, wpadają w nadmierną kontrolę, blokując wszystkich, którzy dopuszczą się, napisania jakichkolwiek negatywnych słów pod ich adresem lub pod adresem ich pracy. Taka bezkrytyczność wobec siebie samego u influencera, nie dopuszcza myśli, że może faktycznie nie zawsze wszystko co robi, jest idealne i nikt nie ma prawa tego podważyć. Prowadzi to też do traktowania konstruktywnej krytyki jako hejtu.

Jak postępować z hejterami w sieci, według panelistów.
Wiola nie przejmuje się hejtem. "Hejt był od początku. Niech piszą, jeśli od tego ich dzień ma być lepszy, to niech piszą. Nie blokuje". Uważa, że to też forma popularności. "Niech sobie piszą. Nie ma złego PRu. Byle nie przekręcali nazwiska" mówi pół żartem pół serio. Będąc w siecie trzeba być odpornym na takie rzeczy. Ignorować je. Bogusia proponuje uczyć się na jej błędach i nie wdawać w dyskusje. Mówiła, że mm bardziej reagowała, tym więcej hejtu zaczęło się pojawiać od innych osób. Odpowiadanie hejtrom w taki sposób, w jaki oni piszą o nas i do nas, sprawia, że wszystko jeszcze bardziej się nakręca. Władek przyznał, że u niego działa to dokładnie w ten sam sposób. "Nie chcę tracić czasu na osoby, które mnie nie lubią i nie chcą dla mnie dobrze. Wolę poświęcić ten czas na osoby, które mnie lubią i komentować sobie w sekcji z nimi. Nigdy nie usuwam żadnego komentarza. To jest opinia ludzi i niech to będzie, niech się pojawia". "Dostaję dużo prywatnych wiadomości, w których piszą do mnie, że mnie lubią, żebym się nie poddawał". Bogusia wypracowała sobie pewien system obserwacji tego, co się dzieje w komentarzach pod jej filmikami. Nie blokuje komentarzy z hejtem, a jedynie blokuje te, gdzie padają wulgaryzmy, bo ludzie często piszą je obrażając siebie na wzajem. Robi to, by nie narażać na tę agresję dzieci, ludzi bardzo młodych, którzy mogą to przeczytać. Mówi, że to też dla niej idealna możliwość, by odpisywać widzom na pytania w komentarzach, bo żaden jej nie umyka. Przyznaje też, że przed ślubem sama często "zakładałam rękawice, odpowiadałam im, kłóciłam się, sama też czasami ich obrażałam, a oni... odpowiadali mi i wybuchała gównoburza"




WARSZTATY NATURA SIBERICA

"Dlaczego rośliny z Syberii a nie skądkolwiek indziej? Skąd biorą się receptury naszych kosmetyków?"


Cały poniższy tekst jest zredagowanymi przeze mnie informacjami, przekazanymi nam przez prowadzącą spotkanie. Pochodzi z nagrania, które zrobiłam podczas warsztatu. Nie dodawałam nic od siebie, jedynie poukładałam wiedzę tematycznie, tak by była łatwa do przyswojenia.

Syberia to ogromny obszar porównywalny z powierzchnią Kanady. Tereny koła podbiegunowego to warunki specyficzne. Dwa miesiące w roku panuje noc polarna, a to nieprzerwana ciemność, gdzie Słońce nie wychodzi ponad horyzont nawet na chwilę. Syberia to miejsce, gdzie jest też bardzo zimno. Wydawałoby się, że nic tam nie powinno rosnąć. Jest to region ciężki do przeżycia. Na szczęście przychodzi lato, które choć jest krótkie, trwa około 6-7 tygodni, to wtedy natomiast Słońce jest na niebie cały czas, nie chowa się nawet na chwilę. To istotny moment dla roślin, które do przeżycia potrzebują wody (tej jest pod dostatkiem), ale też właśnie światła słonecznego.

A co znajdujemy w składach Natura Siberica? Szałwia, rumianek, jarzębina. Nic specjalnego, prawda, bo przecież można je znaleźć wszędzie w Polsce. Te rośliny, żyjące na Syberii, wyrobiły w sobie bardzo specyficzne właściwości. Żeby przeżyć tą ciągłą noc, kiedy nie mają jak korzystać ze Słońca, muszą w ciągu tego krótkiego lata, muszą zabierać tak dużo składników odżywczych, witamin, żeby tę zimę przetrwać. To powoduje, że są o 30 % bardziej bogatsze w antyoksydanty w porównaniu z np. jarzębiną w Polsce, co zostało przebadane.

Istnieją rośliny adaptogenne. Na świecie jest ich 12, a w NS stosuje się 4 z nich. Co to oznacza? Są to rośliny, które przetrwają w każdych warunkach. Jak sama nazwa wskazuje, zaadaptują się w nich. Jak ma się to do użycia ich w kosmetykach, które będą używane z kolei przez nas? Przez to, że środowisko, które jest obecnie mocno zanieczyszczone, to nasz proces starzenia się skóry jest dużo szybszy niż kiedyś. Na Syberii, od zawsze, rośliny te były stosowane jako stymulatory organizmu - pomoc w przetrwaniu dla ludzi z problemami systemu immunologicznego. Zwłaszcza w tym celu zastosowanie znalazł Rożeniec górski. Obecnie, u nas, stosowany w lekach, ale i suplementach dla sportowców, czy wspinaczy wysokogórskich, ponieważ zwiększa on wydolność organizmu. Te rośliny mają dużo większą moc działania, przez to, że nie ulegają wpływom czynników w takim stopniu, jak inne. Jak wiedzieć czy są w specyfiku, który kupujemy. Szukajcie znaczek "adaptogenne"



Rożeniec górski - roślina adaptogenna z historią
P.S. Należy czytać ją z przymrużeniem oka.

Chińczycy, zawsze będąc zaawansowani w ziołolecznictwie, uważając, że jest to najlepsza forma nie tylko leków, ale i kosmetyków, dowiedziawszy się, że na Syberii można znaleźć źródło eliksiru młodości w postaci Rożeńca górskiego, postanowili wyruszyć z ekspedycją po tę właśnie roślinę. Chcąc dokonać wymiany z ludem Syberii, zabrali dary, prezenty, które miały być towarem przetargowym. Mieszkańcy Syberii, nie chcąc oddawać im swojej tajemnicy, postanowili, że zamiast Rożeńca górskiego, dadzą im inną roślinę, a ponieważ nikt z Chin nie wiedział jak wygląda Rożeniec górski, przyjęli za pewnik, że mają to, po co przyjechali. Wracając do karawan, swoich środków transportu, ciesząc się, że udało im się osiągnąć cel, deptali pola Rożeńca górskiego, nie wiedząc po czym stąpają.

Plemiona, osady żyjące od setek lat na Syberii, korzystają z naparów ziołowych jako z lekarstw. Muszą polegać na tym co sami zbiorą, co sami wymyślą. Ekspedycja, która wyruszyła w dzisiejszych czasach, by badać czego i jak używają osadnicy, spisali te receptury. Konserwanty użyte w kosmetykach NS to te dopuszczone do użytku w kosmetykach naturalnych. Jest to połączenie tradycji i nowoczesności.

Zbiory roślin używanych przez NS pochodzą z terenów dzikich; lasów, łąk. Nie wykorzystuje się roślin uprawnych z pól. Zbiory są ręczne, bez wykorzystywania maszyn. Przez to nie szkodzimy roślinom. Ważne jest nie tylko to co się zbiera, ale i kiedy. Najlepszy czas to koniec lata, początek zimy. Nie mniej istotna jest pora dnia. Na przykład płatki róż powinno zbierać się rankiem, zaraz po odparowaniu rosy, kiedy jest w nich najwięcej olejków. W ciągu 2-3 godzin od zbioru, należy poddać rośliny suszeniu. O tym znaczy logo "Wild Harvested".

Orzeszki piniowe
W recepturach odżywek, kremów, szamponów stosuje się bazę z nasion sosny syberyjskiej. Są to nasiona z szyszek, znane nam jako orzeszki piniowe. Jest to olej bogaty w wit. E. Pomaga skórze odzyskać barierę ochronną.

Część roślin pochodzi z farmy organicznej NS. Kiedy jest to farma organiczna? Ważne jest miejsce, bo nie może być ona umieszczona w okolicy, gdzie mamy sąsiedztwo ośrodków aglomeracyjnych (nie wspominając o okolicznościach oczyszczalni ścieków, autostrady itd.), ale i warunki (gleba, opady, temperatura stosowna do roślin). Wszystko to podlega przepisom i warunkom prawnym na obecność zanieczyszczeń, metali ciężkich itp. Zanim zostanie miejsce dopuszczone i uznane, następuje uprzednie monitorowanie, trwające przez 3 lata. Dopiero po takim czasie, jeśli warunki są spełnione, zostanie to zakwalifikowane do Eco Cert. Oczywiście, później nie wolno używać nawozów sztucznych, pryskać roślin szkodliwymi środkami etc. Ze względu na potrzeby różnych warunków atmosferycznych, względem uprawy konkretnych roślin, NS ma 5 farm organicznych, umieszczonych w obrębie granic Syberii.

Rośliny, które nie rosną w Europie i Azji, NS zakupuje ze sprawdzonych źródeł, sprawdzając ich pochodzenie.

Kosmetyk organiczny. Co to znaczy? Kiedy mamy spełniony warunek, by był to kosmetyk organiczny?
Przynajmniej 10% albo 20% musi być pozyskiwanych z certyfikowanych źródeł organicznych.
10% w przypadku kosmetyków zmywalnych ze skóry, 20% w przypadku kosmetyków niezmywalnych. Niestety nie ma kar i przepisów chroniących nas - konsumentów,  przed wprowadzaniem w błąd przez firmy zamieszczające na opakowaniu zielone listki, nazywające kosmetyki organicznymi itp. Jedynie możemy patrzeć w skład i sprawdzać co tam się znajduje. Jak poznać, że składnik w składzie jest organiczny? Będzie oznaczony w składzie symbolem "*" z adnotacją, że jest organiczny. W kosmetykach naturalnych nie ma silikonów, ani sztucznych konserwantów, parafiny i jej pochodnych, ropy naftowej i jej pochodnych.

Kosmetyki NS nie są testowane na zwierzętach.

Czym różnią się kosmetyki naturalne od wegańskich?
W kosmetykach wegańskich (również oczywiście nie są testowanych na zwierzętach), nie można stosować żadnych składników pochodzenia odzwierzęcego. Oznacza to, że nie ma w nich mleka, jedwabiu, miodu itd.


PRZEPIS NA NATURALNY PEELING DO CIAŁA DIY
Przyjemna niespodzianka dla wielbicieli kosmetyków naturalnych.






GOTOWE!


PANEL DYSKUSYJNY METAMORFOZA BLOGA CASE STUDY

- PROWADZĄCA ANNA PYTKOWSKA BLOG MEDIA
- PANELISTKI: SYLWIA LEWCZUK CZERWONOUSTA.PL, MAGDA OSTROWSKA MONKEY BUSINESS


Panel o tym jak wygląda tworzenie bloga niezależnego, pod opieką firmy, która będzie pomagała nam w kreowaniu wizerunku, szablonu, ogólnego wyglądu wizualnego strony od logotypu po układ.


STOISKA SPONSORÓW

Annabelle Minerals



Z przygotowanych kosmetyków, mogłyśmy stworzyć swoją własną kompozycję, by potem opublikować ją na IG, jednocześnie biorąc udział w konkursie.


AM dysponowało też pięknym wiankiem, który najchętniej zabrałabym do domu.




Eva Pollena



Na tym stoisku miałyśmy możliwość zrobienia badania stanu skóry twarzy, sprawdzenia w jakiej jest kondycji i czego jej potrzeba obecnie najbardziej. Po badaniu każda z nas otrzymywała dwa produkty, dostosowane właśnie względem wyników, jakie wykazała aparatura. Bardzo pozytywna niespodzianka i spodobała się zdecydowanej większości uczestniczek konferencji.


O2Skin i So Chick Cosmetics!


  
DZIĘKUJĘ ZA WSPÓLNIE SPĘDZONY CZAS

KONIECZNIE SPRAWDŹCIE BLOGA KLAUDII CURLY CLAUDIE O ŚWIADOMEJ PIELĘGNACJI WŁOSÓW KRĘCONYCH!

Kosmetyki tych marek przedstawię Wam bliżej w poście z giftami, które otrzymałam na konferencji i podczas warsztatów.


Natura Siberica





Efektima









Neess






Mustela i Roge Cavallies






Pierre Rene




PRZEPIĘKNA ŚCIANKA, Z KTÓREJ NIE MOGŁYŚMY ZEJŚĆ 




Chcesz zobaczyć więcej zdjęć z konferencji Meet Beauty? Zapraszam Cię na naszego INSTAGRAMA. Wejdź i koniecznie zobacz jednominutowy filmik-relację.


Co Cię najbardziej zainteresowało? Czy było coś takiego? Konkretna wiedza a może zdecydowanie wolisz zdjęcia? Całokształt? Dajcie znać, jakie przemyślenia Wam się nasunęły czytając i oglądając tę relację? Jestem bardzo ciekawa!

Już niedługo post z giftami, zdjęcia wykonałam zgodnie z obietnicą w plenerze. Bądź na bieżąco oglądając moje IG story na naszym koncie na Instragramie.

/P.

4 komentarze:

  1. Swietne wydarzenie i bardzo obszerna relacja :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Super relacja ☺ mam nadzieję że kiedyś wezmę udział.

    OdpowiedzUsuń
  3. Z chęcią wzięłabym udział w takim wydarzeniu ^^
    Pozdrawiam! wy-stardoll.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. O mamo! To się nazywa obszerna relacja! Miło było Cię poznać i spędzić ten czas razem. Dziękuję za wzmiankę <3 i widzimy się już w czerwcu! :*

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 Blond Hair Affair , Blogger