... czyli nowa, lepsza skóra na wiosnę: złuszczaj, by być zadowolonym z efektów.
Zima daje w kość nie tylko włosom,
ale i równie mocno skórze twarzy. Szara, zmęczona,
zaczerwieniona twarz. Czas na domową kuracje kwasem migdałowym,
który da nam nową, lepszą skórę i sprawi, że
dotychczasowe problemy skórne zostają wyeliminowane lub
zminimalizowane. To bardzo proste nawet jeśli nie masz
doświadczenia, a do tego bezpieczne i niedrogie rozwiązanie, które
przyniesie satysfakcję pod wieloma względami. Dzisiaj o tym jakie
korzyści płyną z działania kwasu migdałowego w kosmetykach i jak
pielęgnować twarz, podczas takiej kuracji.
Idzie wiosna i są dni, że czuje ją już w powietrzu i choć to jeszcze nie jutro, na stałe pozbędziemy się grubych kurtek i czapek, warto pomyśleć jak przygotujemy na ten czas, naszą skórę, już dziś. Kiedy cieplejsze dni zbliżają się małymi krokami, główną rolę w mojej wieczornej pielęgnacji zaczyna odgrywać kwas migdałowy. Po zimie moja twarz wygląda na zmęczoną. Pory są rozszerzone, niedoskonałości pozostawiły po sobie więcej śladów niż ma to miejsce latem. Dodatkowo przybrała lekko szary odcień i wygląda jakby zapomniała co to wewnętrzny blask. Kiedy patrząc w lustro, tak diagnozuję wygląd mojej buzi to znaczy, że najwyższy czas na kwas migdałowy! Nic prostszego, by wszystko to co wymieniłam, stało się za parę tygodni tylko zamglonym wspomnieniem. Kwas migdałowy może jednak przesuszać, więc sprawdź jak skomponować pełną wieczorną pielęgnacje, bez uszczerbku i być w pełni zadowoloną z efektów. Wysyp pryszczy w pierwszym tygodniu używania? To normalne, dochodzi do głębszego oczyszczenia, więc skóra będzie "wyrzucać" je z siebie na zewnątrz.
Zalety stosowania kwasu
migdałowego:
- złuszcza martwy naskórek
- ujednolica koloryt skóry
- zmniejsza ilość “niespodzianek” typu wypryski i przyspiesza gojenie obecnych bez przebarwień
- wybiela hiperpigmentacje (ślady, plamy, przebarwienia po wypryskach, od słońca, innych kosmetykach itp.)
- odblokowuje i zwęża pory
- daje skórze wewnętrzny blask
- pomaga skórom płytko unaczynionym i z popękanymi naczynkami w walce z problemem
- to najdelikatniejszy kwas, który mówi się, że można stosować nawet latem (nie próbowałam o tej porze roku, więc nie polecam),
- ze względu na delikatność działania kwasu, nie ma przeciwwskazań dla skór wrażliwych, skłonnych do podrażnień, z popękanymi naczynkami
Wady stosowania kwasu
migdałowego:
- ma tendencje do przesuszania, ściągania skóry (ale można to zniwelować i oczywiście dowiecie się też za chwilę jak to zrobić)
- mniejszy lub większy wysyp wyprysków, co jakiś czas podczas kuracji, w pierwszym tygodniu stosowania
KROK 1. - OCZYSZCZAM
Wieczorem w zależności od mojej
wygody i potrzeb, makijaż i zanieczyszczenia z całego dnia,
zmywam za pomocą żelu lub mydełka w płynie do twarzy
Clinique, a jeśli nie chce mi się już iść do łazienki wybieram
opcję demakijażu w łóżku – płynem micelarnym Garnier 3
w 1 Skóra wrażliwa, który obie z Gosią uwielbiamy (
więcej o nim znajdziesz w postach o mojej porannej pielęgnacji
twarzy LINK TU i o wieczornej pielęgnacji Gosi LINK TU).
KROK 2. - TONIZUJĘ
Kiedy jestem już bez grama makijażu,
to następnie czas na tonik i ostatnimi czasy przewija się tu
firma Ziaja, nagietkowy tonik sprawdził się świetnie, ale teraz
czas na zmianę – płatki róży pięknie pachną, ale przede
wszystkim wstępnie nawilżają i koją skórę po całym dniu.
KROK 3. - WKLEPUJĘ KREM POD OCZY
Krem pod oczy, który
obecnie zaczęłam testować, musiał być przeciwzmarszczkowy, bo
zawsze staram się, żeby kosmetyki o takim właśnie zadaniu
trafiały do mojej wieczornej kosmetyczki – więc jak nie na całą
twarz, to chociaż pod oczy. Jest biały, lekki, konsystencja jak dla
mnie typowo drogeryjna – ani nie gęsta i bogata, ale też nie
wodnista. Nie spływa dobrze się wchłania. Aplikacja szybka i
łatwa. Póki co informuję, nie recenzuję, ale zrobię to na
pewno jak wykończę tę 15 ml tubkę.
KROK 4. - APLIKUJE KWAS MIGDAŁOWY
No i czas na głównego bohatera
wieczornej pielęgnacji twarzy tego miesiąca – kwas migdałowy
5% firmy Pharmaceris.
Nie jest to moja pierwsza kuracja
kwasem migdałowym włączonym w pielęgnacje twarzy na noc.
Korzystałam wcześniej z produktów firmy Norel Dr Wilsz,
teraz zdecydowałam się na Pharmaceris. Absolutnie nie dlatego, że
tamte były złe, po prostu ja często szukam odmiany i chce
spróbować czegoś innego. I jedna i drugą markę mogę Wam
polecić. Norel ma kosmetyki o konsystencji żelu, Pharmaceris –
kremu. Krem wsmarowuje w skórę okrężnymi ruchami
(pamiętajcie żeby dawać nacisk dłońmi na skórę, tylko
idąc do góry twarzy), a następnie wklepuję opuszkami
palców. Taki masaż dla lepszego wchłonięcia się kosmetyku
oraz odprężający dla mięśni twarzy i dla nas samych.
KROK 5. - ODŻYWIAM SKÓRĘ
UST
Przedstawiam Wam moje obecne produkty
do nawilżenia, odżywienia i zregenerowania spękanej skóry
ust. Bardzo je sobie chwalę.
Carmex – na pewno znacie, ale
niekoniecznie wszyscy lubicie, dlatego dla wielbicieli bardziej
masełkowatych produktów odżywczych – balsam Tisane. Nie
sugerujcie się, że jak lubię Carmex, a Wy nie, to Tisane też nie
dla Was. To zupełnie inna bajka i nie raz widziałam, jak dziewczyny
nielubiące Carmex'y chwaliły sobie Tisane i na odwrót.
GOTOWE! ...ALE...
W pewnym momencie kuracji, po kilku
dniach nieprzerwanego, co wieczornego nakładania kwasu migdałowego,
możecie poczuć, że Wasza skóra jest bardziej sucha i
ściągnięta, co jest zupełnie normalne. W końcu to kwas. Wtedy z
pomocą przyjdą Wam produkty nawilżające.
KROK 4. /PRZY WYSUSZENIU/–
APLIKUJĘ KREM SILNIE NAWILŻAJĄCY
Kremy te nie muszą mieć filtra, ani
spełniać innych funkcji, nawilżenie – na to będziemy stawić
co któryś wieczór. Ja mam sprawdzone trio, które
używam naprzemiennie, a które nigdy nie pozwoliło wysuszyć
mi skóry na wiór, czy spowodować jakikolwiek
dyskomfort w kuracji. Oto one oraz kilka słów opisu. Czyli:
Alantan Dermoline Lekki Krem –
RECENZJA - LINK TU
Avene Cicalfate Emulsja(!) - jest
polecany do skóry twarzy po zabiegach, więc idealny. Cena nie
jest tak niska jak u powyższego kandydata – Alantan, ale co chwilę
jest na promocji w SuperPharm za ok. 25 zł, więc nawet jeśli
panuje lato, warto go sobie kupić, schować I potem czekamy na
jesień, kiedy będzie miał swoje time to shine.
Stosowałyście już kiedyś kwas migdałowy? A może macie do polecenia jakiś fajny krem nawilżający? Dajcie znać, co myślicie o takim sposobie na lepszy stan skóry na wiosnę.
P.
Chętnie bym spróbowała, ale boję się przesuszenia.
OdpowiedzUsuńJeśli będziesz używać też kremu nawilżającego, który jest skuteczny (dwa podałam w poście ) to nawet stosując kwas migdałowy przez większość wieczorów w tygodniu, nic takiego nie będzie miało miejsca. Śmiało!
UsuńNawet nie zdawałam sobie sprawy jak wiele zalet ma ten kwas. Zdecydowanie przyda mi się w codziennej pielęgnacji, zwłaszcza teraz po zimie. Moja skóra wygląda na zmęczoną.
OdpowiedzUsuńMa, ma i to wszystko wypisywałam z autopsji, więc mogę z czystym sercem pochwalić go za to. Jest najdelikatniejszy ze wszystkich i warto zacząć swoją przygodę z kwasami, w życiu, właśnie od niego. Będąc sumienną w stosowaniu, można sobie odpuścić wizytę u kosmetyczki na położenie kwasów przed wiosną :)
UsuńKwasu migdałowego jeszcze nie miałam, ale może kiedyś wypróbuję.
OdpowiedzUsuńTeraz jest najlepszy czas żeby zacząć, póki słońce nie jest jeszcze ostre, zdążymy uzyskać jeszcze świetne efekty. W lato nie polecam. Potem dopiero jesienią.
UsuńNie wiedziałam, że kwasy można stosować tak często! Ciekawe jak by się sprawdziły na mojej skórze. Jest bardzo mieszana. Może najlepiej pierwszy raz spróbować u kosmetyczki?
OdpowiedzUsuńKosmetyczka stosuje kwas w dużo większym stężeniu np 40%.
UsuńWręcz zalecane jest przygotowanie skóry właśnie domową kuracją z kwasem w małym stężeniu przed peelinigiem w gabinecie